Minęły 3 lata odkąd Muzeum Historycznym w Sanoku zarządza dyrektor dr Jarosław Serafin. Objęcie stanowiska po Wiesławie Banachu było ogromnym wyzwaniem, ale jak się okazuje, nowy dyrektor doskonale podołał wszystkim zadaniom.
– Przejmując stery nad muzeum po dyrektorze Wiesławie Banachu miałem świadomość, że muzeum nie wymaga żadnej rewolucji, że jest to obiekt o określonej renomie, znakomicie ukierunkowany – zaznacza dyrektor Serafin. – Skupiłem się więc przede wszystkim na kontynuacji działalności mojego poprzednika, tym bardziej, że przejąłem znakomitą kadrę, ludzi lojalnych, kompetentnych i oddanych, co znacząco ułatwiło mi pracę.
Zbiory i eksponaty
W ciągu ostatnich lat muzeum wzbogaciło się o wiele zbiorów i eksponatów. Znacząco poszerzyła się kolekcja malarstwa XX-wiecznego w Galerii Franciszka i Marii Prochasków. Dyrekcja Muzeum zakupiła dzieła wybitnych kolorystów polskich, m.in.: Jana Cybisa, Hanny Rudzkiej-Cybisowej, Tytusa Czyżewskiego, Gustawa Gwozdeckiego czy Jana Hrynkowskiego.
– Kolekcja malarstwa zyskała więc na jakości, stała się trzecim filarem, obok Zdzisława Beksińskiego i kolekcji ikonowej, biorąc pod uwagę eksponatową wartość muzeum – mówi dr Jarosław Serafin. – Wzbogaciliśmy też kolekcję historyczną, poszerzyliśmy stałe zbiory o unikatowe eksponaty w postaci broni staropolskiej, szabli husarskich, karabeli bojowych, talwarów indoperskich, kindżałów, szyszaków husarskich.
W ostatnich dniach Muzeum nabyło również prawdziwe unikaty w postaci nowożytnej broni palnej – muszkiet lontowy z połowy XVII wieku oraz pięknie zdobiony arkebuz myśliwski z końca tego stulecia. Wszystko to czyni naszą zbrojownię jedną z najpiękniejszych – jeśli nie najpiękniejszą - tego typu wystawą na obszarze województwa. W tym miejscu wielkie słowa uznania dla pana Roberta Fedyka, oddającego Muzeum niezwykłe przysługi w misji poszerzania zbiorów militariów.
Co ważne i warte podkreślenia, obecnie zmienia się struktura własnościowa eksponatów. Kolekcja militariów do tej pory była oparta przede wszystkim na depozytach, a teraz większość eksponatów stało się własnością muzeum.
Na koniec warto nadmienić nowe, niezwykle cenne nabytki w zakresie sztuki sakralnej Kościoła Rzymskokatolickiego. Muzeum wzbogaciło się o cztery piękne rzeźby gotyckie datowane na XV, a w dwóch przypadkach nawet XIV stulecie.
W tym rzędzie na osobną uwagę zasługuje rzeźba św. Pawła z warsztatu burgundzkiego lub nadreńskiego. Jest to dzieło klasy europejskiej, prawdziwy unikat, który radykalnie podnosi wartość całego zbioru i nobilituje nasze muzeum.
Wystawy
Muzeum Historyczne w Sanoku prezentowało w ostatnim czasie wiele wystaw wewnętrznych i zewnętrznych, w tym wystawy plenerowe, np. wystawę z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II.
– Zorganizowaliśmy szereg wystaw historycznych, np. „Rok 1920, czyli 100. rocznica Bitwy Warszawskiej”, „100-lecie szabli polskiej wzór 1921”, „Virtuti Militari ‒ 230. rocznica ustanowienia Orderu” – wylicza dr Jarosław Serafin. – Większość zbiorów jest dostępna dla osób z niepełnosprawnościami, muzeum jest też przyjazne zwierzętom pod warunkiem, że znajdują się one na rękach właściciela lub w nosidełku.
Jak podkreśla dyrektor Serafin, nie wszystko co zaplanował, udało mu się zrealizować.
– Pandemia bardzo pokrzyżowała nam plany – mówi. – Mam tutaj na myśli głównie wystawy zagraniczne Zdzisława Beksińskiego, którego twórczość chcieliśmy zaprezentować poza granicami naszego kraju. Niestety, wystawy w Szwecji, w Norwegii i w Budapeszcie spaliły na panewce. Nie poddajemy się jednak, nadal snujemy plany i podejmujemy działania w kierunku organizacji kolejnych wystaw. Planujemy w przyszłym roku zaprezentować Beksińskiego we Włoszech, a w 2025 roku chcemy zorganizować wystawę japońską.
Ważnym krokiem było podjęcie przez Muzeum Historyczne w Sanoku działań w zakresie ochrony prawnej twórczości Zdzisława Beksińskiego oraz majątkowych praw autorskich. Było to konieczne, ponieważ w ostatnich latach zauważalne jest nagminne fałszowanie twórczości artysty oraz rozwój nielegalnej działalności komercyjnej, która narusza majątkowe prawa muzeum.
Działalność wydawnicza
Oprócz wystaw, bardzo duże zainteresowanie wzbudzają publikacje wydawnicze muzeum. Warto tu wspomnieć chociażby o ostatnich książkach: „Fotografie archiwalne – tom IV Sanok” autorstwa Andrzeja Romaniaka, stanowiący katalog zbiorów muzealnych, czy publikacja Marii Zielińskiej „Zamek ukryty pod ziemią”, która jest podsumowaniem przeszło półwiecznej pracy archeologicznej zasłużonej badaczki na naszym terenie.
W najbliższych tygodniach ukaże się praca „Związani z Sanokiem w powstaniu styczniowym” autorstwa Piotra Paszkiewicza, a nieco później, książka poświęcona działalności Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” autorstwa Marcina Smotera.
Rekonstrukcje historyczne i działalność on-line
Ale to jeszcze nie wszystko. Oferta Muzeum Historycznego w Sanoku jest bardzo bogata. Na Zamku Królewskim zaczęły gościć rekonstrukcje historyczne.
– W ramach projektu ministerialnego udało się nam m.in. zrealizować rekonstrukcję dotyczącą oblężenia sanockiego zamku z 1629 roku – przypomina dr Jarosław Serafin. – W okresie pandemii organizowaliśmy lekcje muzealne w systemie zdalnym. Muzeum postawiło w większym zakresie na kanały komunikacji zewnętrznej w postaci portali społecznościowych i kanału na YouTube, na którym prezentujemy treści o charakterze edukacyjnym, relacjonujemy wydarzenia kulturalne, zamieszczamy materiały konferencyjne.
Wprowadziliśmy audioprzewodnik na smartfony, który ułatwia zwiedzanie turystom indywidualnym. Udało się nam również wprowadzić jedną z najnowocześniejszych aplikacji, dostępną w czterech językach: polskim, angielskim, niemieckim i francuskim. Zmodernizowaliśmy też monitoring wizyjny z myślą o bezpieczeństwie zbiorów, osieciowaliśmy całą przestrzeń ekspozycyjną, na każdym poziomie dostępne jest Wi-Fi, co wpływa nie tylko na funkcjonowanie audioprzewodnika, ale także jest istotne w kontekście bezpieczeństwa konserwatorskiego. Aktualnie wszystkie dane w zakresie warunków środowiskowych są na bieżąco rejestrowane i przesyłane do pracowni konserwatorskiej.
W muzeum organizowane są spotkania z autorytetami świata kultury i sztuki, zwłaszcza związanymi z Ziemią Sanocką. W Zamku Królewskim gościli m.in.: prof. Andrzej Nowak, prof. Jerzy Bralczyk, prof. Adam Leszczyński.
Dyrektor przeprowadził również wiele działań o charakterze modernizacyjnym, dzięki którym udało się podnieść standardy pracy ekspozycyjnej, zwiększyć bezpieczeństwo zbiorów, zabezpieczyć w wymiarze konserwatorskim dostępność dla ruchu turystycznego (ale o tym szerzej poinformujemy w kolejnym artykule).
Plany na przyszłość oraz podsumowanie 3-letniej pracy
Dr Jarosław Serafin ma też plany na przyszłość.
– Chcielibyśmy stworzyć dział edukacji, który będzie na bieżąco aktualizował ofertę skierowaną do szkół i bardziej integrował środowisko szkolne z muzeum – mówi dyrektor. – Chcemy stać się ważnym ośrodkiem edukacyjnym kształtującym postawy obywatelskie i patriotyczne, popularyzującym wiedzę o przeszłości naszego regionu. Naszym wyzwaniem jest również zbilansowanie struktury budżetowej, bowiem nigdy nie wiemy, jaki będzie nadchodzący rok pod względem finansowym, czy dopisze frekwencja i czy nasza działalność będzie mogła być w pełni realizowana.
Ostatnie trzy lata, mimo że obfitowały w wydarzenia utrudniające działalność muzeum, pozwalają patrzeć w przyszłość z optymizmem. Muzeum stale potwierdza swoje miejsce w gronie najpopularniejszych i najbardziej atrakcyjnych instytucji kulturalnych w województwie podkarpackim.
Doświadczenie i wykwalifikowana kadra pozwalają organizować intensywną i stojącą na wysokim poziomie działalność kulturalną, edukacyjną i artystyczną.
– Podsumowując minione lata uważam, że były one pomyślnym okresem w dziejach naszego muzeum z wielu względów – mówi dyrektor Serafin. – Co prawda trafiliśmy na czas wypełniony trudnościami, do których na pewno należał Covid-19. Pandemię wykorzystaliśmy jednak na wprowadzenie różnych modernizacji i działań podnoszących standardy muzealne. Cieszę się, że odnotowujemy bardzo duże zainteresowanie muzeum. Rekord przypadł na rok 2021, kiedy naszą placówkę odwiedziło blisko 64 tys. osób. To imponujący wynik, stawiający nas w gronie najpopularniejszych instytucji kultury na Podkarpaciu.
Także finansowo muzeum w ciągu ostatnich trzech lat bardzo dobrze prosperowało. Dzięki dużemu zainteresowaniu twórczością Zdzisława Beksińskiego udało się osiągnąć spore zyski, np. w 2022 roku 60 proc. budżetu stanowiły przychody własne.
Do tego przyczyniły się różne inicjatywy o charakterze komercyjnym: współpraca z podmiotami, które umiejętnie promowały sztukę Beksińskiego czy wystawy komercyjne, np. w koneserze warszawskim, w Tychach, w Lublinie itp. Dobry wynik to też zasługa dużej aktywności na poziomie działalności kulturalnej.