Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Sanockiego miała być procedowana uchwała w sprawie zatwierdzenia Programu Naprawczego dla SPZOZ w Sanoku na lata 2021-2023, jednak na wniosek przewodniczącego Roberta Pieszczocha została zdjęta z porządku obrad. Decyzja była podyktowana m.in. dynamicznie zmieniającą się sytuacją epidemiczną, która wymusiła ponowne wstrzymanie przyjęć pacjentów z negatywnym wynikiem COVID-19. W związku z tym, że szpital w Sanoku nadal funkcjonuje jako jednoimienny, nie było sensu omawiać programu naprawczego, który i tak już częściowo się zdezaktualizował i jest ograniczony co do możliwości jego realizacji.
Z prośbą o przełożenie rozmów nad programem zwrócił się również 3 marca Grzegorz Panek, dyrektor SPZOZ w Sanoku. W liście do przewodniczącego Rady z 3 marca dyrektor tłumaczy, że wszystkie łóżka szpitalne z dostępem do tlenu przeznaczone są dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2, co oznacza, że oddziały szpitalne do odwołania zmieniły zakres świadczonych usług zdrowotnych i na bieżąco wykonywane są polecenia wojewody podkarpackiego.
Program naprawczy dla sanockiego szpitala różni się od poprzednich między innymi tym, że tworzył go dyrektor SPZOZ w Sanoku w porozumieniu z ordynatorami wszystkich oddziałów. Program został już jednogłośnie zaopiniowany przez trzech członków Komisji Zdrowia, Rodziny i Polityki Społecznej, 7 członków Komisji Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego oraz Zarząd Powiatu Sanockiego.
Program naprawczy dla szpitala budzi wątpliwości?
Na sesję 26 lutego przyszła delegacja pracowników z sanockiego szpitala. Personel pielęgniarski reprezentowała Małgorzata Sawicka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy SPZOZ w Sanoku, która otwarcie przyznała, że nie zapoznała się z treścią programu naprawczego, ale mimo to kreśliła na jego temat czarne scenariusze.
Głos zabrał również Przemysław Galej, ordynator oddziału dziecięcego, który zaznaczył, że w czasie pandemii próba likwidacji 10 łóżek na pediatrii nie jest dobrym pomysłem, a działanie to zmniejszy bezpieczeństwo zdrowotne najmłodszych pacjentów.
Personel medyczny próbował uspokoić dyrektor Grzegorz Panek, który zapewnił, że zmniejszenie liczby łóżek przewidziano dopiero na 2022 rok. W chwili obecnej głównym profilem działania szpitala w Sanoku jest udzielanie pomocy medycznej chorym z COVID-19.
- Oddział dziecięcy jest naszym oczkiem w głowie i nikt nie ma zamiaru go likwidować – przekonywał dyrektor Panek. - Oddział cały czas służy dzieciom, dysponuje młodą i wspaniałą kadrą medyczną. Z pewnością pozostawienie w oddziale 30 łóżek nie przyczyni się do wzrostu przychodów funkcjonowania szpitala, a zlikwidowanie 10 łóżek nie spowoduje, że oddział dziecięcy przestanie funkcjonować.
W imieniu Zarządu Powiatu Sanockiego głos zabrał również radny Andrzej Chrobak, który zaznaczył, że intencją Zarządu i dyrektora szpitala nigdy nie było zlikwidowanie oddziału dziecięcego. Radny zapewnił też, że program naprawczy nie przewiduje zwolnień lekarzy i pielęgniarek.
Jako dowód, że oddział dziecięcy jest bardzo ważny dla dyrekcji i Zarządu Powiatu Sanockiego może świadczyć fakt, że obecnie pediatria w Sanoku funkcjonuje w systemie hybrydowym, mimo że szpital jest jednoimienny.
W związku z pogarszającą się sytuacją epidemiczną w powiecie sanockim i koniecznością koncentracji na leczeniu chorych z COVID-19, rozmowy na temat programu naprawczego zostały przełożone na późniejszy termin. Jako Zarząd Powiatu Sanockiego wierzymy, że uda nam się wypracować wspólnie z radnymi i pracownikami szpitala konsensus.