Od dwóch tygodni karetki Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Sanoku są wysyłane do chorych przez dyspozytornię w Rzeszowie.
Powodem zmian są zapisy Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, które mówią o tym, że od 1 stycznia 2021 r. na terenie całej Polski wojewoda tworzy i prowadzi tylko jedną dyspozytornię medyczną w województwie. Wyjątkiem jest województwo mazowieckie i śląskie, gdzie funkcjonują po dwie dyspozytornie.
Powyższe zapisy nie oznaczają dla pacjentów żadnych zmian, ponieważ liczba i lokalizacja Zespołów Ratownictwa Medycznego w strukturze Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego nie zmieniła się. Chorzy mogą czuć się więc bezpieczni o swoje zdrowie.
W całym kraju działa jednakowy system teleinformatyczny (System Wspomagania Dowodzenia Państwowe Ratownictwo Medyczne) – SWD PRM, który służy do obsługi zgłoszeń przez dyspozytora medycznego oraz realizacji zleceń przez zespoły ratownictwa medycznego. Dzięki systemowi dyspozytor ma dostęp do informacji m.in. o lokalizacji osoby wzywającej pomocy, lokalizacji na mapie wprowadzonego adresu, system wskazuje najbliższy wolny pod względem czasu dojazdu zespół ratownictwa medycznego. System Wspomagania Dowodzenia umożliwia też dysponowanie karetek spoza własnego województwa w sytuacji braku innego wolnego zespołu ratownictwa medycznego, obsługę sytuacji wyjątkowych, a w przypadku wystąpienia awarii – zastępowalność poszczególnych dyspozytorni medycznych w kraju. Ponadto pozwala na sprawniejszą pomoc, zwłaszcza w większych zdarzeniach, np. wypadkach drogowych, kiedy trzeba alokować więcej zespołów.
Od 1 stycznia dyspozytorzy medyczni Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Sanoku są pracownikami dyspozytorni medycznej w Rzeszowie. Dyspozytornia w starej lokalizacji w Sanoku funkcjonowała tymczasowo do 25 lutego. Do pracy w Rzeszowie z 15 osobowej załogi przeszło 9 dyspozytorów medycznych. 5 dyspozytorów – ratowników medycznych wróciło do pracy w ZRM, jedna osoba odeszła na emeryturę.
- Dziękujemy jeszcze raz za wszystkie lata trudnej, odpowiedzialnej i bardzo stresującej pracy – mówi Beata Pieszczoch, dyrektor Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Sanoku. - Lata intensywnego rozwoju ratownictwa medycznego i zmian, które wymagały również od dyspozytorów medycznych ciągłego szkolenia w zakresie nowych procedur czy wdrażania kolejnych systemów informatycznych. Dzisiaj przed nimi kolejny etap. Charakter ich pracy się nie zmieni, a my żegnamy ich z szacunkiem i serdecznie dziękujemy za wieloletnią służbę i współpracę która miała i ma zawsze jeden cel – ratowanie ludzkiego zdrowia i życia.